Pracuje teraz nad projektem,ktorego efekt mam nadzieje doda wdzieku i troszke upiekszy nasz dom.Szyje dwustronne podkladki pod zastawe (tzw.placemat).Nie moge nacieszyc swoich oczu i serca szarym plotnem,ktore przywiozlam z Polski.To takie proste i zwykle a ma w sobie "cos",a to ze przywiezione z Polski podnosi jego wartosc i stawia w rzedzie rzeczy bezcennych.
Monday, February 28, 2011
...Jeblond farm
Zaczelo sie kilka tygodni temu od stworzenia innego bloga...Jednak stwierdzilismy,ze "Jeblond farm" bedzie nazwa odpowiedniejsza i oto jest.Postanowilam przeniesc kilka postow,ktore powstaly na blogu"staruszku".Wiec bedzie sporo na poczatku.
Pracuje teraz nad projektem,ktorego efekt mam nadzieje doda wdzieku i troszke upiekszy nasz dom.Szyje dwustronne podkladki pod zastawe (tzw.placemat).Nie moge nacieszyc swoich oczu i serca szarym plotnem,ktore przywiozlam z Polski.To takie proste i zwykle a ma w sobie "cos",a to ze przywiezione z Polski podnosi jego wartosc i stawia w rzedzie rzeczy bezcennych.
Pracuje teraz nad projektem,ktorego efekt mam nadzieje doda wdzieku i troszke upiekszy nasz dom.Szyje dwustronne podkladki pod zastawe (tzw.placemat).Nie moge nacieszyc swoich oczu i serca szarym plotnem,ktore przywiozlam z Polski.To takie proste i zwykle a ma w sobie "cos",a to ze przywiezione z Polski podnosi jego wartosc i stawia w rzedzie rzeczy bezcennych.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment